Hej kochani !
Dziś jest 23.09 to oznacza, że mamy pierwszy dzień jesienni. Ktoś się cieszy?
Powiem Wam szczerze, że ja tak, lubię jesień może nie tak bardzo jak wiosnę, czy lato, ale moim zdaniem jesień ma swój urok. W najbliższym czasie pojawią się posty o tematyce jesienni. Tą serię chcę zacząć moim niezbędnikiem (must-have) na jesień jeśli chodzi o kolorówkę.
Pierwszymi najważniejszymi kosmetykami jesienią, są to pomadki. Kolory typu fuksja czy koralowy chowam głęboko do toaletki, idą w sen zimowy aż do wiosny. Na ich miejsce wchodzą pomadki ciemny nude (w tonach brązu), bordowe. Poniżej przedstawiam wam moje 3 ulubione kolory.